Leśna mogiła w Hucie Dzierążyńskiej

Podczas poszukiwania informacji o cmentarzu z okresu I wojny światowej, jaki miał się znajdować w okolicy Krynic, kilkukrotnie przewijała się informacja o Hucie Dzierążyńskiej i znajdującej się tam leśnej mogile. O miejscu niewiele wiadomo. Jest oznaczone na kilku mapach, a przekazy ustne mówią o pochowaniu tu żołnierzy austro-węgierskich. Choć bliżej do mogiły jest z Sumina niż z Huty Dzierążyńskiej, to jednak na jej gruncie miejsce to się znajduje. Temat cmentarza wypłynął kilka lat temu podczas rozmowy z Panią Beatą z GOKu w Krynicach (dziękuję za informacje). Później już podczas drążenia tematu, w dokumentach i w terenie niewiele więcej udało się ustalić. Do tematu udało się powrócić w tym roku, zanim wiosenna, porastająca roślinność nie zasłoniła wszystkiego.

Potencjalna mogiła znajduje się na skraju lasku po jego wschodniej stronie. Oglądając ją miałem mieszane uczucia. Jest to niewielki kopczyk, raczej wykonany ręką ludzką około 4 na 3 duże kroki i bardziej przypominający kurhan niż mogiłę z okresu wielkiej wojny. Nieoznaczona w terenie, choć z przekazów wynikać miało, że kiedyś stał na niej drewniany krzyż. W okolicy nie ma charakterystycznych drzew, które mogłyby być posadzone dla oznaczenia mogiły. Jest tylko przy kopcu jedna starsza sosna, jednak nie pamiętająca czasów I wojny światowej. Wątpliwości wzbudził sam kształt kopca, identyczne zlokalizowane są w okolicy Janówki, gdzie również mają znajdować się mogiły poległych w 1914 roku żołnierzy. Udało się tam zlokalizować ponad 20 identycznych kopców, często w bezpośrednim sąsiedztwie, co raczej dyskwalifikowałoby miejsca te, jako potencjalne mogiły. Mogłyby być toraczej leśne kopce graniczne.

I tu się sprawa komplikuje, jest kopiec, z wyglądu raczej nie mogilny z I wojny światowej, ale są powielane przekazy ustne wskazujące ten okres wojenny. Dodatkowo jest oznaczenie na mapach. Miał tu również znajdować się do niedawna drewniany krzyż, potwierdziło to otrzymane od Pani Beaty zdjęcie, posiadające datownik, na którym widoczne są zarośla krzyż i ta sama sosna. Już po powrocie do wsi Sumin rozmawiałem z jeszcze jedną miłą, starszą panią, która zapytana o cmentarz od razu i jasno określiła, że tam w lesie nie ma żadnego cmentarza. Jest tylko mogiła i do niedawna jeszcze (chyba teściowie jak dobrze pamiętam) palili tam znicze, ale to nie nasza mogiła a austriacka. I co mnie zaskoczyło to wspomnienie, że wcześniej mogiła znajdowała się na gruntach ornych, była wyższa i została trochę rozorana. Teraz ten teren porósł las i mogiła znalazła się w lesie. Nadleśnictwo potwierdziło, że ten kawałek lasu należy do prywatnego właściciela.

Dzisiaj w potencjalnej mogile znajduje się świeża lisia jama, kilka porozrzucanych zniczy, dokładnie w miejscu jamy. Jeśli jest to mogiła, to należałoby uporządkować miejsce, obok znajduje się wysypisko plastikowych pojemników po olejach. No i lepiej je oznaczyć. W 1914 roku tędy przeszły kilkukrotnie wojska rosyjskie 5. armii Pawła Plehwego i 4. armii austro-węgierskiej Moritza Auffenberga. By dokładniej powiązać pochodzenie mogiły z konkretnymi jednostkami może trochę potrwać i mam nadzieję, że uda się dokładniej to określić.

6 comments

  1. Czołem! Miejsce odwiedziłem w 2019 r. Jeśli faktycznie jest to mogiła (a tak była oznaczona na mapach już wiele lat temu) i jeśli ludzie – zwykle nie bez przyczyny – mówią, że austriacka, to należy przyjąć to za najbardziej prawdopodobny scenariusz. A jeśli tak, to podpowiadam – 39. HID, a konkretnie HIR 9. Gdzieś tych Honwedów musieli pochować, bo straty 26.08.1914 ponieśli duże. I właśnie w tamtym rejonie, nacierając na północ, napotkali kontrnatarcie Rosjan.

    Polubione przez 1 osoba

    • Witam, i dziękuję za wpis
      HIR 9. jest bardzo prawdopodobny, jednak są też inne wskazówki, które nasuwają wątpliwości. W tym terenie stała również rosyjska artyleria, więc wątpliwości są. Są też inne zastanawiające informacje sugerujące inna przynależność armijną. Zastanawiające jest, dlaczego ci nieszczęśnicy (lub szczęściarze)* pozostali w tym miejscu, kiedy z całej okolicy zbierano ciała z mogił tymczasowych i przenoszono na nowotworzone cmentarze.

      * Polegli po ekshumacjach pochowani zostali na dwóch okolicznych cmentarzach w Dzierążni i Krynicach. Jednak one zostały w okresie międzywojennym ponownie przekopane. Na pewno część przeniesiono w inne miejsce do Krynic i tam został on zniesiony.

      Polubione przez 1 osoba

    • Niestety lis rozgrzebał mogiłę. Planowałem na wiosnę postawienie krzyża i pomyśleć coś o ogrodzeniu i symbolicznym opisie.
      Może być to mogiła zbiorowa, ale nie zakładałbym tak dużej ilości pochowanych. Nie zgadzałoby się to z archiwalnymi danymi.
      Skąd ten znajomy posiada informacje o takiej liczbie pochowanych?

      Polubienie

      • Leszku przypomnę i poprawie. Informacje te przekazał Janek (z fachu- złotnik) zam. Dzierążnia . On to opowiedział nam, że jego dziadek otrzymał nakaz od wojska aby po bitwie zbierać ciała i ich pochować we wskazanym miejscu. Przekazywał dziadek, że tam pochowano Austriaków- 112 żołnierzy. Jego rodzice i okoliczni pamiętają o tej mogile i od lat zapalano tam znicze. Od czasu do czasu odnawiano także drewniany krzyż. Ostatnio w XI.2023 Janek był tam na Zaduszki aby zapalić znicz- jak nakazuje tradycja rodzinna. Zobaczył teraz, że obok lisiej jamy zwierz wyciągną kości ludzkie, but żołnierski i ładownicę skórzaną z 5 nabojami.
        Janek mówi o jeszcze jednej podobnej mogile na północ od Huty Dzierążyńskiej- wśród pól.

        Przy okazji ciekawi mnie pole/ garb / wzgórze między Jurowem i Łubczem, które wszyscy miejscowi nazywają od zawsze Mogliła. Wiadomo , że na tych pola rozegrała sie bitwa w 1WŚ.. Dowodem tego jest fakt, że na torfowiskach z rzeki Szyszły zbierałem łuski karabinowe z lat 1914. Na tych pola Mogiła nie ma krzyża ani wyraźnie zaznaczonego kurhanu .

        Polubione przez 1 osoba

      • Serdecznie dziękuję za wizytę i informacje. Otrzymałem też informacje jak mam skontaktować się z Panem Jankiem, tylko brakuje mi czasu. Wykorzystanie ludności miejscowej do pomocy przy pochówkach, bezpośrednio po walkach było nagminne, z różną starannością się do tego podchodziło. Kolejnym etapem występującym również bardzo często było tworzenie już zdawałoby się docelowego miejsca spoczynku, czyli cmentarza poległych, wtedy też ekshumowano ciała z różnych bardzo często przypadkowo zlokalizowanych mogił i tworzono cmentarz. Można powiedzieć, że tak było do 1918 roku. Później już za wolnej Polski, bardzo często miejsca te były ponownie przenoszone, między innymi ze względu na własność prywatną gruntów. Pytanie się nasuwa w jakim okresie dziadek Pana Janka uczestniczył w pracach. Na tym terenie nie do końca pokrywa się to z archiwaliami, ale oczywiście nie mamy dostępu do wszystkich, dlatego tak ważny jest okres kiedy te prace się odbywały. Wspomina się o pochówku 112 żołnierzy austro-węgierskich, jednak wygrzebane przez lisa pięcio nabojowe magazynki pochodzą z carskiego mosina. Co oczywiście daje do myślenia.
        Co do tego pagórka pod Jurowem, to też trafiłem na taką informację, temat jest trudny a jeszcze trudniej jednoznacznie potwierdzić to archiwaliami. Jeśli myślimy o tym samym miejscu to na razie funkcjonuje to jako mogiła „potencjalna” (po zachodniej stronie polnej drogi przy której znajduje się również potencjalne grodzisko, nie to na wschód od Jurowa).

        Polubienie

Dodaj komentarz